29 listopada 2014

Lol. żal. życie. sobota.

Cześć!

Zebrałam się do napisania postu- wreszcie.

Jak się czujecie? Ja miewam się dobrze, przed paroma chwilami (3 min?) wyszli od nas goście, wizyta zresztą była bardzo miła, jak zawsze. Tak się zastanawiam, każdy gość mnie cieszy. Chociaż nie. Nie wiem czy gość, którego nie mam zamiaru oglądać sprawi mi radość. Gość niespodziewanie pukający do moich drzwi zjawia się bardzo rzadko, żeby nie powiedzieć, że wcale. Ale to by było coś... takie odwiedziny nieoczekiwane, zaskakujące, mile... zdarzają się chyba jednak częściej w filamch, nie w prawdziwym życiu. 'Reality'.Wow.

Co ja mogę napisać? Z jednej strony czekam na święta, bo nie mam już siły do nauki i czekających mnie lekcji, jednak z drugiej strony, jak myślę sobie, że święta będą za niecały miesiac, to odczuwam lekki żal, że to tak szybko przeminęło i wkroczymy w rok 2015...

U mnie w klasie mikołajki zostały przeniesione na wigilię klasową, więc prezenty też poczekają, ale... przynajmniej może wyćwiczymy lekką cierpliwość?
...

OK, pewnie zaraz wejdzie na górę Patka i weźmie mi laptopa, o 'wiecznie się uczy; więc byee!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz