26 października 2022

Sorri am I

 Między nami do niczego nie doszlo

 Nawet nóg między nami niewprawnie


 Z tąd do tamtejszych szmat nieprzespanych

 Ginących w odmętach wirażach nieważnych


 Giń na moich oczach

 Gnij potulnie


Autostradą marzeń nie polecisz wtórnie


Mych pochmurnych d l o n i \ ś l a d

Tak Wymaże czas przewrotny.

][

Zakazany szmat podrękich

Prędkich doznań szybkich 

Dań


Kolorowy fałd udręki

Z koszem niepozałatwionych Spraw

[]

Zezem wrogich armii pup

Skarabeuszem podmorskich żeglug

Płynę pod wiatr zeschłych karków

Naniesionych piasków muld.



\\\

A Ty który si ę przyglądasz

Od niedawna 

                       moim dniom

Wiedz że żywot twych dni cienki

I nie przetrwa on ni w ząb.


Za rok cały Może dwa

Z naszych pleców wyrośnie garb

Ty ,ój zjesz, a Twoje ja

Na dokładkę będzie dzban


(A w nim Sraszek, Lulek, Badziąg

Piotr, i Skowron i Zębaty;

Ogon, Dziara, Krew i Pot

Oraz Głupi Mojej kot)

(ridiculous, right)