24 stycznia 2019

Już będę szczęśliwa, obiecuję

Czymkolwiek życie jest
jest dobre'
nie chcę go odrzucać

potrzebuję światła
nie potrzebuje chłopaka

potrzebuję miłości
porzucam ciemność

zarzucam ciężary nie moje
przyjmuję krzyż własny
jest do uniesienia

moja młodość

jest piękna
mimo mojego niezadowolenia
kocham ją

kocham siebie
jestem super

nie zamienię siebie na kogokolwiek innego



jutro wstanę o 6:30





Czy

Do którego świata ja pasuję?
Do tego przykładnego, w którym wstaje się o 6:30, je obiad 0 14:00, a kąpie o 22?

Czy do tego, w którym rozumiane są szepty inteligencji, w którym chodzi o transcendencję, ale z zachowaniem umiaru?

Czy do świata złudzeń i marzeń-iluzji?

Czy do fantasmagorycznego świata dziecięcej radości?

Czy do świata hermetycznego, do którego dostania się muszę pokonać schody wejścia w formę i żart nie-mój?

Czy powinnam poszerzać moje granice czy zadowalać się tymi, które ustanowiłam bądź w których tak czy siak żyję?

Czy jestem w stanie zrobić coś wiecej, coś innego, żeby osiągnąć to, czego mi brakuje, ale przede wszystkim

czy powinnam to robić, nieokreślone
to
po co, jeśli tak? żeby hołdować amerykańskim mrzonkom
wyssanym z palca romantycznym historiom
pragnień z pogranicza snu?

Jak żyć? Czy potrzebuję od życia czegoś więcej niż zwykłe życie? Czemu nie jest tak, jak było w mojej świadomości kiedyś?


23 stycznia 2019

Kocham życie i nie zamienię je na żadne inne, chociaż czasem nie chcę mi się żyć, chociaż łzy czasem nie chcą przestać płynąć, chociaż łamie się serce, a życie zdaje się być mętne i niepotrzebne.

Chcę się zdycyplinować, teraz zrobię arkusz z wosu, a potem pouczę się jakiejś działki, której nie umiem, np. UE lub czegoś takiego.

1 stycznia 2019

Yeah!!!!!!!!!!!!!

Osobowość człowieka kształtowana jest nie w hermetycznie zamkniętym środowisku rodzinnym, ale w świecie, w którym dobro ściera się ze złem, prawda z kłamstwem wywierając na człowieka wpływ i zostawiając w nim trwałe ślady.

You're gonna never let me down!