10 listopada 2020

Pustki zbyt pełne wrzeszczą rozkazy nie do spełnienia

 Szamocze się orzech

małością zmęczony.

Rozbija o kamień

swe brązowe oczy.


Krzyczy o pomoc,

woła o pomstę.

Stwardniałe kolana

oburącz ściska na oślep.


Gna go niewiara

że głos z pieczary

małej dosięgnie

niebiosa.


Gna go przez wody

zbyt śliskie by osiadł

mielizna to mroczna nagroda

nie w jego udziale.

...


Sny pęcznieją na opak, gdy dosięga ręka

Obrzmiała, przesilna, żylasta jak liść

Niespodziewanie ta zagarniająca obietnica życia

Rozbija o fale skorupy niemocy - 


...

wychodzę na zewnątrz, 

świat mnie oślepia.

Dłonią skostniałą

zasłaniam me nerki.

Płynę dalej