Między nami do niczego nie doszlo
Nawet nóg między nami niewprawnie
Z tąd do tamtejszych szmat nieprzespanych
Ginących w odmętach wirażach nieważnych
Giń na moich oczach
Gnij potulnie
Autostradą marzeń nie polecisz wtórnie
Mych pochmurnych d l o n i \ ś l a d
Tak Wymaże czas przewrotny.
][
Zakazany szmat podrękich
Prędkich doznań szybkich
Dań
Kolorowy fałd udręki
Z koszem niepozałatwionych Spraw
[]
Zezem wrogich armii pup
Skarabeuszem podmorskich żeglug
Płynę pod wiatr zeschłych karków
Naniesionych piasków muld.
\\\
A Ty który si ę przyglądasz
Od niedawna
moim dniom
Wiedz że żywot twych dni cienki
I nie przetrwa on ni w ząb.
Za rok cały Może dwa
Z naszych pleców wyrośnie garb
Ty ,ój zjesz, a Twoje ja
Na dokładkę będzie dzban
(A w nim Sraszek, Lulek, Badziąg
Piotr, i Skowron i Zębaty;
Ogon, Dziara, Krew i Pot
Oraz Głupi Mojej kot)
(ridiculous, right)