Brakuję mi Snu pod Strzechą stulistną...
i wartkich obiegów ciała utkanego z popłochu
———pod kamieniem deszczu lat.
Zroszonych potraw naturą zamglonych
I mocy bez tchnienia
W objęciach mojej morgi.
Ty, co zgrzeszyłeś —
Obsypan niebiosem
Śladów sturękich kopytem wyniosłym,
Szlaku mi powiedź, bez echa pokonaj, i trudem ze zmianą odejdź w stokłosie.
Lub nawróć, swą twarz do mej zbliż, ukochaj i nie odstawiaj już
na półkę
...& care.
Cudem jest Pan, klęczący za rękę,
Spojrzeniem kalącym oblicze bez łez
I w swych wielogłosach stłumieniem wykłute
twe wargi jednakie, Bez echa, bez strun.
___ ___ ___ ___ ___ ___ ___ ___ ___ ___ ___ ___ ___ ___
RUMIENIEM, zwróć
serce